Projekt jako doskonały sposób na pobudzenie chęci do nauki.
Tworzenie projektu i czynne zaangażowanie ucznia w procesie zdobywania wiedzy.Okazuje się że nauka w szkole może stać się przyjemna
"Projekt jest formą pracy, która zyskuje coraz większą popularność w polskich szkołach. Dzieje się tak za sprawą umiejętności, które praca nad projektem pozwala zdobywać uczniom. Umiejętności te zaś są ważkie dla naszych dzieci i pozwalają im dobrze funkcjonować w dynamicznie zmieniającym się świecie nauki i informacji."
Proszę Pani czy już wiadomo, jaki będzie projekt?”, „O nie beznadziejny ten temat!” „Super, wiem, co napiszę!”, „Mamo, powiedz mi, o czym to ma być!!!”. Te i tym podobne okrzyki rozlegają się, co roku w szkole „Strumienie” i w domach naszych uczennic. Są one spowodowane emocjami, jakie wywołuje słynny, coroczny PROJEKT.
Projekt jest formą pracy, która zyskuje coraz większą popularność w polskich szkołach. Dzieje się tak za sprawą umiejętności, które praca nad projektem pozwala zdobywać uczniom. Umiejętności te zaś są ważkie dla naszych dzieci i pozwalają im dobrze funkcjonować w dynamicznie zmieniającym się świecie nauki i informacji.
Zapewne większości z nas doskonale znana jest idea projektu. Dla porządku jednak przytoczę jedną z wielu definicji:
„Projektedukacyjnyjest to długoterminowe zadanie, polegające na samodzielnym i dogłębnym zbadaniu przez ucznia, lub grupę uczniów, zjawiska związanego z dowolną dziedziną wiedzy lub życiem codziennym.”
Z tejże definicji wypływają znaczące powody, dla których, w naszej szkole, już od pierwszej klasy, „dręczymy” biedne uczennice pracą nad projektem. Projekt bowiem:
Powyższe zalety wydają się wystarczające, aby wprowadzić projekt do programu edukacyjnego każdej szkoły. Aby jednak dodatkowo usprawiedliwić obecność projektu wśród naszych metod pracy chciałabym przywołać rolę zabawy w procesie edukacji.
W, skądinąd słusznie, szalenie poważnym podejściu do edukacji naszych dzieci, częstokroć zapominamy, że zabawa jest im w owym procesie niezbędna. Nawet, jakże dorosłe już, gimnazjalistki także jej potrzebują
Projekt zdecydowanie może być formą zabawy. Zabawa bowiem, to coś, co nas cieszy, angażuje i jest źródłem radości. Dlatego dzieci powinny się bawić pracując nad projektem.
Wszyscy lubiliśmy mieć decydujący głos, w co się bawić, nieprawdaż? I tak oto znalezienie tematu, formy, i uczestników projektu dają uczniom, niemalże nieograniczoną, możliwość podjęcia niezawisłej decyzji:
Zatem nie psujmy im zabawy i zostawmy wolna rękę przy dokonywaniu powyższych wyborów.
Jeśli zdecydujemy się na wprowadzenie projektu do naszej pracy edukacyjnej musimy zastanowić się nad następującymi zagadnieniami:
1. czas
2. organizacja pracy
3. forma prezentacji
4. temat
Ad.1 Wyznaczając termin projektu ważne jest wzięcie pod uwagę rozkładu roku szkolnego i przewidzianych w nim wydarzeń. Dzieci powinny mieć wystarczająco dużo czasu i lepiej, aby data ukończenia projektu nie zbiegała się np. z pracami związanymi ze świętem szkoły.
Ad.2 Metoda projektu uczy systematyczności, aby jednak tak było, powinniśmy zbudować ramy organizacji tejże pracy. W tym celu wyznaczamy terminy, do których powinny zostać określone:
a) temat, forma prezentacji,
b) pytanie badawcze i pytania pomocnicze,
c) bibliografia,
d) harmonogram zbierania i opracowywania materiałów oraz pracy nad prezentacją.
Ad.3 Określając formę dajmy dzieciom jak najszersze spektrum możliwości, nie wykluczajmy prac manualnych, ani przedstawień teatralnych, czy montaży plenerowych, nie zapominając o szeroko rozumianych multimediach.
Ad.4 Dzieci decydują o wyborze konkretnego tematu, ale w ramach podanego przez nas szerokiego zagadnienia. Przykładowo mogą to być następujące tematy: człowiek, woda, drzewo, wynalazki, cóż możliwości są tu nieograniczone.
Rodzice, którzy dowiadują się o takiej formie nauki mogą pomyśleć: wszystko to brzmi bardzo ładnie, ale nasze dzieci nie są przyzwyczajone do pracy twórczej i tak samodzielnej, brak im pomysłów, są przerażone i zagubione w obliczu możliwości wyboru. Dodatkowo nie potrafią przygotować i dokonać prezentacji, a ponadto nie mają czasu przygotowując się do niezliczonych klasówek i pisząc kolejne wypracowania czy referaty.
Cóż zapewne w tych obawach jest sporo prawdy, ale potraktujmy je jako trudności, z którymi warto się zmierzyć, dla osiągnięcia przytoczonych wyżej korzyści.
Zastanawiając się nad podjęciem pracy metodą projektu proponuję zacząć od uświadomienia sobie, a potem dzieciom, że nie spada na nas klątwa nowego greckiego boga Projektusa, a wręcz przeciwnie: trafia się okazja wykonania pracy ciekawej, twórczej, zgodnej z zainteresowaniami dziecka, która może być naprawdę dobrą, choć wymagającą zabawą.
Dzieci w momencie zakończenia edukacji zintegrowanej wchodzą w okres krytyki świata dorosłych. Krytyka i burzenie jest o wiele łatwiejsze aniżeli praca twórcza. Tu także projekt przychodzi nam z pomocą. Dziecko tworzy dzieło od początku do końca swoje. Powstałych trudności nie może złożyć na karb złego tematu - przecież samo go wybiera - czy nudnej formy-
o tym przecież też decyduje. Obwiniać nie można także osób, z którymi przyszło współpracować - i tu wybór był jego.
Nasz uczeń znajduje się w sytuacji osoby dorosłej, nie stoi z boku, nie wykonuje jedynie poleceń, ale dzierży swój potencjalny sukces w swoich rękach.
Jako nauczycielka i matka mam za sobą kilka lat towarzyszenia dzieciom w wykonywaniu projektów. Myślę, że w tym przedsięwzięciu kluczowa jest atmosfera, jaką rodzice i nauczyciele wytworzą wokół projektu.
Jeśli będzie ona zachęcała nasze dzieci do pracy twórczej, niekonwencjonalnej, zgodnej z zainteresowaniami, a także osobowością dziecka okaże się, że nasze pociechy, nie będą ani przestraszone, ani zagubione, ani przytłoczone. A, co może najważniejsze, znajdą czas, którego rzeczywiście ta praca wymaga, ale który, jestem głęboko przekonana, warto znaleźć.
Na zakończenie ostatnia rada dla nauczycieli i rodziców. Pamiętając, że przy wykonywaniu projektu kluczowa jest samodzielność, musimy jednak być gotowi do udzielenia pewnej pomocy, czy rady. Zachęcam jednak, aby podać przysłowiową pomocną dłoń, ale z wędką, nigdy zaś z rybą i to już usmażoną.
Jeżeli dziecko utknęło wśród stron internetowych pomóżmy mu wybrać trzy, które zawierają potrzebne informacje. Wyszukaniem ich jednakże powinno już zająć się samo.
Jeśli prezentacja naszego słoneczka jest koszmarnie nudna przypomnijmy, że będzie ją przedstawiać swoim rówieśnikom, których prawdopodobnie nie chce zanudzić na śmierć.
W przypadku spadku formy, który zapewne się pojawi, podtrzymajmy na duchu i wskażmy promyczek zza chmur, poradźmy ograniczyć ilość materiałów, uprościć formę, albo zaproponujmy chwilę odpoczynku od projektu.
Jeszcze słowo o prezentacji. Do prezentacji dopuszczajmy tylko projekty wykonywane systematycznie w wyznaczonych przez nas etapach. Zadbajmy o pozytywną atmosferę towarzyszącą prezentacjom. Rozważmy celowość i sposób oceniania poszczególnych etapów pracy i efektu końcowego.
Agnieszka Dziekańska - (ur. 1973) mama czwórki dzieci i nauczycielka języka angielskiego. Ukończyła wydział Zarządzania i Marketingu na Uniwersytecie Warszawskim. Po studiach pracowała w bankowości. Angielski był zawsze jej pasją, a doświadczenie w uczeniu zdobywała udzielając prywatnych lekcji, dlatego po pewnym czasie zmieniła zwód. Pracowała w państwowej szkole podstawowej i gimnazjum. Od pięciu lat uczy w szkole Stowarzyszenia Sternik. Jej zainteresowania to wszystko, co jest związane z wychowaniem i nauczaniem dzieci, a także zagadnienia psychologii społecznej.